Na prawdę bardzo mi na tym zależy.
A skoro już ktoś czyta mojego bloga to postanowiłam dzisiaj napisać o jednej z moich pasji czyli o grze na gitarze. W sumie nie wiem czy mogę to nazywać pasją, bo jeszcze nie umiem świetnie grać, ale chodzę raz w tygodniu na lekcje i mam nadzieje, że jakoś dam radę i nauczę się w końcu :)
Cieszę się, że te tydzień, w którym wszystko miało się zmienić był nawet dobry.
Zrozumiałam wiele błędów, jednak by naprawić niektóre jest już za późno.
Mam wsparcie koleżanek, z którymi o wiele lepiej się dogaduje, a jeśli chodzi o moją "przyjaciółkę" to po prostu teraz widzę, że to nie jest to.
Myślę, że już mi tak na niej nie zależy, bo po prostu nie mam siły się starać o tą przyjaźń bo i tak ona ma swoje zdanie i myśli, że wszystko jest ok.
Wspaniale jest mieć osoby, które mnie rozumieją i myślę, że teraz mogę spokojnie dążyć do swoich celów.
Katharina :)
Kiedyś też chodziłam na naukę gry na gitarze i trzeba przyznać, że grałam dosyć dobrze, ale potem przez długi czas nie ćwiczyłam i nie wiem czy teraz coś jeszcze pamiętam :(
OdpowiedzUsuńmyślę, że tego się nie zapomina ;)
OdpowiedzUsuń